Włosy – co symbolizowały w polskiej kulturze ludowej?

Wiele z nas traktuje swoje włosy jak wizytówkę – ich kolor, gęstość, długość czy rodzaj upięcia odzwierciedlają często to, co nosimy w środku, czyli naszą osobowość i charakter. I chociaż dzisiaj nie kojarzymy ich już z magicznymi mocami, nie szukamy w nich odpowiedzi i nie drżymy na myśl o ścięciu lub skołtunieniu warkocza, wciąż w wielu z nas pozostaje cząstka prastarych wierzeń, według których włosy mówią o nas (i o innych) więcej, niż umiemy lub chcemy powiedzieć na głos.

Duchowe znaczenie włosów

Postrzyżyny, oczepiny, wianki, kołtuny – obrzędy włosowe przez wieki stanowiły niezwykle ważny element polskiej kultury ludowej i symbolizowały jej silne związki z naturą oraz duchowością. Najważniejszym aspektem był tutaj sam akt: strzyżenia, czesania, układania, obcinania, golenia czy zaplatania. Zwichrzone, skołtunione i brudne włosy były utożsamiane z siłami nieczystymi. Na dawnych rycinach i w zachowanych podaniach takie fryzury nosiły czarownice, osoby “chore umysłowo” oraz margines społeczny, ale – co ciekawe – również kobiety brzemienne i w trakcie menstruacji. W wiejskiej obrzędowości włosy nie tylko wyznaczały status społeczny, ale często były łączone z urodzajem, płodnością, witalnością i sferą sacrum. Dlatego ich ścinanie i pielęgnowanie wiązało się z ogromną odpowiedzialnością, a często niosło też spore ryzyko – wierzono, że robienie tego nieprawidłowo, o złej porze dnia lub w niezalecanym momencie kalendarza lunarnego albo rytualnego, może wywoływać poronienia, opętanie przez złe moce, zmiany pogodowe, negatywny wpływ na urodzaj, a nawet śmierć. I chociaż dzisiaj wiemy, że włosy nie rosną po śmierci, a jedynie wydają się być dłuższe przez odwodnienie i obkurczanie skóry, dawniej były traktowane jako “nośnik sił życiowych, witalnych i energii” właśnie dlatego, że powszechnie wierzono w ich pośmiertny porost. Tym samym wypadanie i osłabienie włosów z wiekiem nieodzownie kojarzono z utratą sił do życia. 

Plica polonica

Ciekawym zjawiskiem było samo pojawianie się kołtuna, zwanego (poprzez silne skojarzenie z terenami polskimi) plica polonica. splątane, sklejone łojem i brudem włosy jeszcze do przełomu XIX i XX wieku uważano za jednostkę chorobową, a na polskich wsiach wierzono, że jego obcięcie może przynieść nieszczęście, krwotoki, pomieszanie zmysłów i śmierć. Noszenie go było więc sposobem na odegnanie złych duchów, a jego ścięcie stawało się rytuałem. To wiejscy zielarze i "babki" uwalniali kołtun przy pomocy modlitw i ziół. Z jego kształtu przepowiadano też przyszłość i wysnuwano wnioski na temat stanu zdrowia właściciela. Według wierzeń posiadacze kołtunów nie powinni spożywać grochu i bobu, a gdy zaczynał się zwijać trzeba było pozwolić mu "żyć" – nie czesać i nie myć. Miał odpaść sam, gdy nadejdzie pora, a jeśli musiał zostać ostrzyżony należało zakopać go w ziemi lub mrowisku, spalić albo wrzucić do bieżącej wody, najlepiej "na ostatniej kwadrze nocy" i na otwartej przestrzeni, a także w okresie, gdy księżyca ubywało. Czasem w wyniku złych intencji kołtuny podkładano pod domy swoich wrogów, aby przyniosły nieszczęście i choroby. Wraz z przyjściem religii chrześcijańskiej kołtun zyskał miano choroby naznaczonej przez samego diabła albo działające na jego rozkazy demony lub czarownice.

Włosy – symbolika w polskim folklorze

Co mówił o właścicielu kolor włosów?

Ponieważ “ciemną barwę łączono z chaosem i sferą demonów”, osoby o czarnych i bardzo ciemnych włosach były utożsamiane z nieczystością, podłością i złymi intencjami. Z kolei włosy blond niosły zupełnie przeciwne znaczenie – ich właściciele mieli być spokojni, pogodni, szczerzy i “poczęci w dzień słońca”, a nie “na węglu lub w nocy”. Rudy kolor, kojarzony z krwią i grzechem, stanowił nieszczęście dla właściciela i zdradzał jego nieszczerą, fałszywą naturę. Włosy siwe – co do dziś pozostało w wielu kulturach – były natomiast łączone z mądrością i doświadczeniem. Właścicieli siwych włosów postrzegano jako godnych zaufania.

 

Chociaż słowiańska uroda kojarzy się z grubymi, złocistymi warkoczami, najczęstszy kolor włosów w Polsce  – zarówno wtedy, jak i dzisiaj – to mysi/szary blond, co znacznie odbiega od tego mitu. Z kolei najrzadszy kolor włosów w Polsce – rudy – do dzisiaj występuje u zaledwie 1-2% osób. 

Co symbolizował rodzaj uczesania?

Zadbane, uczesane i schludnie splecione włosy stanowiły symbol porządku, cywilizowanego świata oraz podporządkowania zasadom społecznym, a dodatkowo miały działanie odstraszające złe duchy i demony. Długie, rozpuszczone włosy były znakiem dziewictwa i niewinności, ale mogły także symbolizować pokutę. Długie, jasne warkocze królowały na Sądecczyźnie, z kolej w Suwałkach najpopularniejsze były włosy długie, proste i ciemne.

Fryzury słowian w średniowieczu

Średniowieczne fryzury damskie wśród słowian często były skrywane pod nakryciami głowy, takimi jak chusty i czepki. Z kolei włosy mężczyzn z wyższych warstw były długie i noszone luźno puszczone na kark. U chłopów królowały bujne wąsy bez brody oraz tzw. “czupryna” (przystrzyżenie na karku i nad uszami). Mycie głowy zastępowano używaniem masła, glinki, miodu, żuru czy kwasu kapuścianego. Włosy płukano również w wywarach z ziół i roślin o właściwościach leczniczych i magicznych. “W okolicach Bochni dziewczęta myły włosy w odwarze z pędów grochu, żeby były długie i kręcone niczym grochowina, a w pobliżu Płocka używano do tego odwaru z tataraku. Na Podolu liście kopytnika smażono w tłuszczu i smarowano głowę, by pobudzić porost włosów. A w okolicach Bóbrki małym dziewczynkom w pierwszych tygodniach życia wkładano do kąpieli liście leszczyny i podsuwano je pod plecki niemowlęcia, co miało zapewnić w przyszłości długie, piękne włosy”.

Obrzędy związane z włosami

Oczepiny

Podczas zaślubin w polskiej kulturze ludowej oraz tradycji żydowskiej, panna młoda musiała mieć włosy rozpuszczone. Symbolizowały one niewinność, dziewictwo i stan panieński. Dopiero podczas uroczystości weselnych włosy były czesane i układane, a na głowę młodej mężatki nakładano czepiec – od tej pory kobieta nie mogła pokazywać się z odkrytą głową. Oczepiny tradycyjnie polegały na podcięciu włosów i założeniu czepca lub zwinięciu ich w  przypominającą tamborek do haftu “chamełkę”.

Postrzyżyny i Zapleciny (wiankowiny)

W słowiańskiej kulturze imię nadawano dzieciom dopiero w ok. 7-12 roku życia, co wynikało z ich wysokiej śmiertelności. Wcześniej tworzono imię ochronne, które miało zapewniać niemowlęciu i małemu dziecku ochronę przed złymi mocami. Wraz z wkroczeniem w “dorosłość” dzieci poddawano obrzędom inicjacyjnym. W przypadku chłopców były to postrzyżyny, a w przypadku dziewczynek – zapleciny (wiankowiny). W trakcie uroczystości nadawano im imiona właściwe, które miały pełnić rolę wróżby na przyszłe życie i witano ich jako pełnoprawnych członków społeczności.

 

Postrzyżyny polegały na obcięciu chłopięcych włosów na znak wejścia w dorosłość. Stanowiły “pierwsze przejście ze stanu „dzikości” w pewien ustalony porządek kultury”. W trakcie obrzędu chłopiec symbolicznie przechodził też spod opieki matki pod opiekę ojca, gdzie miał być przyuczany do wykonywania typowo męskich obowiązków, takich jak rzemiosło, praca na roli czy polowania. Wykonane przez ojca postrzyżyny były też traktowane jako oficjalne uznanie potomka za prawowitego spadkobiercę.

 

Analogicznie zapleciny (wiankowiny) były momentem, w którym dziewczynka stawała się panną. Od tego momentu miała pomagać matce, uczyć się od niej pielęgnowania ogniska domowego i szykować do zamążpójścia. Podczas wiankowin starsze kobiety zaplatały dziewczynkom pierwszy warkocz, który dekorowano wiankiem z kwiatów i ziół.

Rozplatanie włosów

W polskich wierzeniach ludowych śmierć stanowiła zamknięcie życia na ziemi, a żeby pomóc zmarłemu przejście do innego świata oraz wykluczyć go na zawsze z ziemskiej ekumeny, rozplatano fryzury i rozczesywano włosy. Często w trakcie żałoby po bliskim mężatki przestawały myć głowę, a młode kobiety rozpuszczały warkocze w okresie do pogrzebu. Również podczas choroby nakazywano wstrzymanie wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych.

Ciemieniucha

Po urodzeniu dziecka, niemowlęciu nie wolno było myć ani czesać głowy. Z zaschniętych na niej wydzielin, brudu, potu i łoju powstawała tzw. ciemieniucha, którą odcinano w okresie od pierwszych do trzecich urodzin. Wierzono, że zbyt wczesne usunięcie ciemieniuchy może sprawić, że dziecko stanie się jąkałą, będzie głuche, ślepe lub utraci rozum.

Okresowe zakazy czesania

Czwartek, piątek i Wielki Piątek były dniami, w których obowiązywał całkowity zakaz czesania i układania włosów. W tym czasie było to traktowane jak grzech, za który można było nabawić się kary boskiej. Z kolei w niektórych rejonach to właśnie czwartki były dniem przycinania sierści zwierząt i ludzkich włosów. “W Wielki Piątek usuwano rytualnie kołtuny. Zakazy manipulacji na włosach dotyczyły kobiet w okresie nieczystości, czyli menstruacji. Młode dziewczęta na Rusi, podcinały włosy zawsze na wiosnę – raz w roku. Słowiański rodowód posiadało fryzowanie brody, które przypadało na dzień św. Jerzego, tj. 23 kwietnia. W tym czasie również kobiety szarpały się wzajemnie za włosy przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac. Wierzono, że zboże będzie wówczas gęste i bujne jak kobiece włosy. W niektórych regionach Polski popularny był zwyczaj rozpuszczania włosów przez kobiety podczas siania prosa, miało to zapewniać gęste i długie kiście”.

Włosy a wspólnotowość

Włosy miały również swoje właściwości scalające społeczność. Młode dziewczęta często spotykały się w grupach, aby w sobotnie wieczory lub niedzielne poranki wspólnie czesać i układać włosy. Wszelkiego rodzaju obrzędy również wymagały zbiorowej obecności krewnych lub sąsiadów, co kształtowało wspólnotowość i zacieśniało więzy. Obrzędy związane z włosami były wyznacznikami włączania lub wykluczania ze społeczności, zmiany statusu społęcznego czy przechodzenie do innych grup (np. dołączenia do kobiet zamężnych, wejścia w dorosłość, przejścia w zaświaty). Warto zauważyć, że wszelkie zakazy dotyczące pielęgnacji włosów były często formą zbiorowej odpowiedzialności: za dobrobyt, obfite plony czy odstraszanie złych mocy. “Rozpuszczanie, nieczesanie fryzury, tak jak przy narodzinach nowego człowieka lub w okresie choroby, miały wpływać na neutralność świata demonów i duchów. Zupełnie odwrotne zamiary budziły wszelkie ruchy prowokacyjne, jak szarpanie czy mierzwienie. Działania te miały pobudzać siły pozaziemskie do ingerencji w sprawy ludzi”.

 

Źródła

  1. Anna Figiel, Symbolika włosów w polskiej kulturze ludowej, "Zeszyty Wiejskie", z. XXIII, Łódź, 2017

  2. Postrzyżyny i Zapleciny, Sławny Słowian Świat, Portal Sławosław.pl (https://www.slawoslaw.pl/postrzyzyny-i-zapleciny/)

  3. Kołtun polski – narodowy wstyd i plaga polskich wsi, Portal Beautyglow.pl (https://beautyglow.pl/lifestyle/koltun-polski-narodowy-wstyd-i-plaga-polskich-wsi/)

  4. Klaudia Ślęzak, Słowiańskie obrzędy nadawania imion — postrzyżyny i zapleciny, Portal Onet.pl (https://www.onet.pl/informacje/yourrootsinpoland/jak-wybierano-imiona-dla-dzieci-w-dawnej-slowianszczyznie/6qjhz7l,30bc1058)

  5. Jesteśmy Słowianami, Włosy w słowiańskich wierzeniach, Portal Jestesmyslowianami.pl (https://www.jestesmyslowianami.pl/wlosy-w-slowianskich-wierzeniach/)

  6. Agnieszka Warnke, (Nie)zapomniane obrzędy i zwyczaje słowiańskie, Portal Culture.pl (https://culture.pl/pl/artykul/niezapomniane-obrzedy-i-zwyczaje-slowianskie)

  7. Historia damskich fryzur, Portal Hairpro.pl (https://hairpro.pl/blog/historia-damskich-fryzur)

All comments

Product added to compare.